Seminarium Inwestycyjne w Belgii
26 lutego w belgijskim Gand odbyło się ważne seminarium inwestycyjne. Do inwestowania w Zachodniopomorskiem oraz w Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej namawiali belgijskich i niemieckich inwestorów Marszałek Olgierd Geblewicz i Prezes Zarządu Teleskop Sp. z o. o. Reiner Maas, spółki, która od wielu już lat prężnie działa na rynku polskim. Wspierali ich Krzysztof Turowski, Radca Kierownik Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP w Brukseli, oraz przedstawiciele Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej S.A i zachodniopomorskiego COIE.
Na seminarium inwestycyjne, zorganizowane w siedzibie prestiżowego International Club of Flanders, przybyli przedstawiciele kilkunastu firm produkcyjnych, wybranych i zaproszonych bezpośrednio przez właścicieli Teleskop Sp. z o. o. Spółka prężnie funkcjonuje na terenie podstrefy Kostrzyn od roku 2000, oraz bezpośrednio zna i promuje możliwości jakie daje inwestycja w K-S SSE. Matthias de Raeymaeker z Ackermans & Van Haaren, który prezentował działalność produkcyjną firmy, mówił o doskonałym, centralnym położeniu naszego regionu, a także o dostępności wykfalifikowanych pracowników.
- Podobno dwie rzeczy na świecie są pewne: śmierć i podatki. W przypadku tego drugiego, nie jestem wcale taki pewien… - powiedział Matthias de Raeymaeker, nawiązując do przywilejów podatkowych dostępnych w polskich specjalnych strefach ekonomicznych.
Podstrefy Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej S.A. promowane były przez przedstawicieli działu marketingu firmy. Prezentacja możliwości inwestycyjnych oraz idąca za tym pomoc publiczna wzbudziła duże zainteresowanie oraz wywołała ciekawą dyskusję dotyczącą perspektyw inwestycyjnych w Polsce.
Najważniejszym punktem spotkania z inwestorami była historia sukcesu polskich spółek z grupy Telemond Holding, kostrzyńskich firmy: Henshel, Montel i Teleskop, działających w obrębie SSE oraz szczecińskiej spółki Teleyard. Reiner Maas wymienił główne powody, dla których wiele lat temu zdecydował się na rozpoczęcie działalności w Polsce. - Podobna kultura, wspaniali ludzie, najlepsi spawacze na świecie, brak problemów ze związkami zawodowymi. Nasza firma dziś już by nie istniała, gdybyśmy w porę nie poszli do Polski. - powiedział szef Teleskopu.